Spór o witaminę B 12

 

witamina B12

 

Witamina B12 to kobalamina. Jak już sama nazwa wskazuje w skład tej  witaminy  wchodzi kobalt. Syntetyczną formą tej witaminy może być cyjanokobalamina, która charakteryzuje się duża trwałością i w jej skład wchodzi grupa cyjankowa, która nie jest obecna w naturalnej witaminie B12. Grupa cyjankowa może dołączyć się do witaminy w czasie przetwarzania pokarmu. Sztuczna postać kobalaminy nie jest szkodliwa dla zdrowia, gdyż ilości cyjanku, które mogą być uzyskane z niej są bardzo małe. Witamina B12, jako jedyna ze wszystkich witamin, które rozpuszczają się wodzie, jest w stanie odkładać się w nerkach, wątrobie oraz w innych tkankach. Niedobór tej witaminy jest trudny do zaobserwowania, gdyż możliwe to jest dopiero po kilku latach niedoboru.

Odkrycie witaminy B12

Whipple wraz ze swoimi pracownikami w 1926 roku stwierdził, że podawana wątroba psom z niedoborem krwi powoduje szybsze ich leczenie, a w konsekwencji ratuje życie.

Murphy oraz Minot kontynuowali badania, stwierdzając, że wątroba może być wykorzystywana w leczeniu choroby niedokrwistości złośliwej.

Rickes wraz ze swoimi pracownikami w roku 1948 dokonał jako pierwszy wyizolowania (6 lat żmudnych badań) z wątroby krystalicznie czystej substancji charakteryzującej się czerwonym zabarwieniem. Substancja ta, jak wykazano, zapobiega niedokrwistości podawana w bardzo małych ilościach (mikrogramy).

Stwierdzono w tym związku obecność kobaltu oraz fosforu.

Płyn fermentacyjny, który ma zastosowanie w hodowaniu Streptomyces griseus służy do uzyskania streptomycyny. Jest to bogate źródło kobalaminy. W taki sposób można uzyskać czystą witaminę będącą znakomitym lekiem na niedokrwistość złośliwą.

TROCHĘ TEORII…

Witamina B12 to ogólnie stosowana nazwa związków chemicznych (korynoidów), które charakteryzują się podobną budową chemiczną oraz spełniają podobne funkcje fizjologiczna. Wszystkie te związki posiadają w swojej budowie pierścień w skład, którego wchodzą 4 zredukowane pierścienie pirogowe. Pierścienie pirogowe przy pomocy mostków węglowych łączą się wzajemnie.

W wyniku procesu krystalizacji kobalaminy powstają czerwone igiełki. Witamina B12 jest substancja silnie higroskopijną. Zawiera w swojej budowie 4,5% kobaltu. Wykazuje dużą odporność w podwyższonej temperaturze w środowisku neutralnym. Inna sytuacja przedstawia się w środowisku kwaśnym oraz zasadowym. Tam następuje proces rozkładu witaminy B12 i zmniejsza się jej biologiczna aktywność. Dieta alkaliczna, więc będzie powodowała brak tej witaminy. Kobalamina może ulec uszkodzeniu na skutek działania metali ciężkich (rtęć, aluminium, cez…) oraz substancji silnie utleniających ( witamina C). Wykazuje odporność na fenole, i stąd są one wykorzystywane do konserwowania kobalaminy.

ŹRÓDŁA WITAMINY B12

Podstawowym źródłem kobalaminy są  drobnoustroje występujące w środowisku naturalnym. Niewielkie ilości tej witaminy możemy znaleźć w wodzie oraz glebie, tam gdzie są bakterie. Występuje w tkance mięśniowej oraz wątrobie przeżuwaczy. Drobnoustroje produkujące tę witaminę znajdują się w części przedżoładkowej tych zwierząt. Aktywna forma tej witaminy wytwarzana jest tylko przez mikroorganizmy : bakterie, wirusy, grzyby i drożdże, więc nie może być w roślinach.

 

FUNKCJE KOBALAMINY W ORGANIZMIE LUDZKIM

Kobalamina odgrywa ważną rolę w przemianie białek, węglowodanów oraz tłuszczy. Bierze udział w procesie powstawania aminokwasów oraz lipidów. Odpowiada za prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego. Wchodzi w skład warstwy ochraniającej komórki nerwowe tzw. otoczka mielinowa. Bierze udział w procesie odtwarzania kodu genetycznego w komórce. Odpowiada za powstawanie oraz funkcjonowanie wszystkich komórek. Wspólnie z pozostałymi witaminami tworzy przekaźniki nerwowe tzn. substancje biorące udział w przekazywaniu informacji pomiędzy komórkami nerwowymi. Odgrywa znaczącą rolę podczas leczenia depresji oraz innych chorób nerwowych.

Nadmiar witaminy B12 może spowodować różnego rodzaju uczulenia.

Niewystarczająca ilość kobalaminy wynika z diety. Skutkiem niedoboru jest niedokrwistość (objawami niedokrwistości są: przemęczenie, problemy z koncentracją…), problemy z przewodem pokarmowym, w dalszej perspektywie problemy neurologiczne, jak niewłaściwe formowanie się komórek nerwowych, co wywołuje takie zmiany chorobowe jak: krwawienie, dezorientacja, demencja, drętwienie, drażliwość, nadmierne pobudzenie, wahanie nastroju, urojenia, bóle i zawroty głowy, halucynacje.

Niedobór może także spowodować problemy z odtwarzaniem kodu genetycznego, w wyniku czego powstają uszkodzone ciałka krwi. Prowadzi to do niedokrwistości oraz uczucie ciągłego zmęczenia. Niedobór białych krwinek doprowadza do większej podatności na zakażenia oraz choroby. Zmianie na gorsze ulega czynnik krzepliwości. Zmiany w układzie pokarmowym mogą doprowadzić do: mdłości, nieprawidłowego wchłaniania pokarmu, brak apetytu, wymioty, biegunka oraz utrata wagi. Niedostateczne ilość tej witaminy powoduje zmiany skórne oraz na powierzchni języka i ust. Powoduje także hipotonię, czyli niskie ciśnienie tętnicze.

Choroba Alheizmera także może być spowodowana niedoborem witaminy B12. Jest to choroba mózgu, której objawami są: dezorientacja, utrata pamięci, zmiany w układzie nerwowym.

Brak kobalaminy pogarsza sprawność umysłową oraz może doprowadzić do demencji. Należy wówczas zastosować kuracje witaminową, która jest w stanie zahamować zachodzące zmiany.

Refluks i helikobakter pylori to dwie choroby żołądka, które sprawiają, że przyswajalność potrafi bardzo wyraźnie spaść. W jednym z badań pacjenci z infekcją helicobacter mieli dużo niższy poziom B12, a także znacznie gorsze parametry krwi. Podobnie w przypadku refluksu żołądka, tyle że w tym wypadku za niedobór odpowiadają stosowane w terapii leki – brak przyswajania witaminy jest jednym z ich skutków ubocznych. Pacjenci którzy otrzymali zestaw suplementów zawierających m.in. B12 w dość krótkim czasie całkowicie pozbyli się refluksu.

Problemy z metabolizmem kobalaminy mogą spowodować neuropatię cukrzycową. Witamina B12 może być kumulowana w organizmie. Przyczyna niedoboru tkwi w zaburzonym procesie wchłaniania. Osoby starsze są narażone na problemy z wchłanianiem tej witaminy, gdyż spada produkcja czynnika odpowiedzialnego za wiązanie witaminy w przewodzie pokarmowym.

Osoby, które nie spożywają produktów zwierzęcych są narażone na niedobór kobalaminy. Osoby, które nie spożywają zielonych warzyw  tak samo. Matki wegetarianki karmiące piersią narażają swoje dzieci na brak tej witaminy.

Wegetarianie spożywający jajka, brązowy ryż, algi, grzyby, fasolę, grykę, nabiał czy mleko nie mają problemów z niedoborem witaminy B12. Wapń, choć niekoniecznie ten z mleka,  jest niezbędnym pierwiastkiem do prawidłowego wchłaniania kobalaminy.

Generalnie uważa się, że krótkotrwały niedobór B12 nie powoduje zmian w układzie nerwowym. Nie mniej jednak długotrwały niedobór prowadzi do nieodwracalnych powikłań.

 

Dr Roman Pawlak z East Carolina University uważa, że niedobór witaminy B12  jest dość powszechny na całym świecie a w grupie ludzi narażonych na niedobór znajdują się weganie (ludzie nie spożywający żadnych produktów zwierzęcych), lakto-owo-wegetarianie (którzy nie spożywają produktów mięsnych, ale używają produkty pochodzenia zwierzęcego, jak mleko, przetwory mleczne i jajka) oraz ludzie, którzy spożywają mięso. Największe ryzyko niedoboru mają weganie oraz osoby starsze. Również osoby, którym wycięto dolną część jelita cienkiego są narażone na niedobór B12.

Według badań przeprowadzonych na przestrzeni lat wśród różnych środowisk, takich jak np. wyznawcy Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego (zarówno wśród wegan jak i lakto-owo-wegetarian), osób stosujących dietę makrobiotyczną, czy tak zwaną Natural Hygiene i Living Diet, niedobór witaminy B12 wynosił od 12 aż do 94%. Wśród Adwentystów niedobór B12 oszacowano na 53% wśród lakto-owo-wegetarian i 60% do 89% wśród wegan (w dwóch różnych badaniach).

 

Twierdzenie, że witamina B12 znajduje się w fermentowanych produktach sojowych, w innych produktach roślinnych, takich jak owoce, warzywa, oliwki, zboża, woda- pan doktor uważa za informacje nieprawdziwe. Nie jest też prawdą twierdzenie, że te produkty są dobrym źródłem witaminy B12 dla wegetarian, bo po prostu tej witaminy nie zawierają. Wierzenie, że witamina B12 znajduje się w niektórych fermentowanych produktach roślinnych, oparte jest na badaniach przeprowadzonych w latach 80. Niestety proces pomiaru zawartości tej witaminy w produktach takich jak tempeth (fermentowany produkt sojowy) czy algi, nie był precyzyjny i zawierał pomiar związków chemicznych, które nazywane są witaminą B12, ale które nie są aktywną formą tej witaminy.

Witamina B12 (kobalamina) w organizmie człowieka przekształcana jest w dwie różne, biologicznie aktywne formy: metylokobalaminę i adenosylkobalaminę. Ponadto wyróżnia się cyjanokobalaminę – formę witaminy B12 często dodawaną do niektórych produktów, takich jak mleko sojowe. Jest ona również używana w suplementach dietetycznych.

Cyjanokobalamina jest przekształcana w organizmie w aktywne formy witaminy. Oprócz biologicznie aktywnych form, istnieją również pseudo-witaminy B12, które nie mają żadnej wartości dla organizmu człowieka. Są one produkowane przez niektóre organizmy, takie jak na przykład algi. Nieaktywnie biologicznie formy witaminy B12 zostały znalezione także w niektórych produktach, typu fermentowane produkty sojowe. Należy jednak podkreślić, że nieaktywne biologicznie formy witaminy B12 mogą przyczynić się do niedoboru tej witaminy w organizmie, ponieważ blokują normalny proces metaboliczny form biologicznie aktywnych. Podsumowując, pan doktor uważa, że produkty roślinne nie zawierają aktywnych form witaminy B12.

Grupa badaczy, prowadzonych przez dr M.J. Albert, wykazała, że bakterie z gatunku Pseudomonas i Klebsiella produkują witaminę B12 w jelicie cienkim. Należy jednak pamiętać, że ta produkcja jest bardzo mała. Znaczne ilości tej witaminy produkują bakterie w jelicie grubym, jednakże jej absorpcja odbywa się w jelicie cienkim, dlatego B12 produkowana w jelicie grubym nie jest użyteczna dla człowieka. Tak samo obecność bakterii w jelicie cienkim może faktycznie przyczynić się do niedoboru tej witaminy, dlatego że B12 dostarczona z pożywieniem jest zużyta przez bakterie zanim zostanie zaabsorbowana do kwioobiegu.

Z kolei bakterie na zębach i w jamie ustnej mogą produkować pewne ilości witaminy B12; są to jednak ilości tak małe, że nie należy brać ich pod uwagę – uważa dr R. Pawlak.

Natomiast… dr Virginia Vetrano twierdzi, że aktywne koenzymy witaminy B12 znajdują się w bakteriach w jamie ustnej, wokół zębów, w części nosowej gardła, wokół migdałków, w fałdach u podstawy języka, a także w górnej części drzewa oskrzelowego. Co za tym idzie wchłanianie naturalnych koenzymów B12 może mieć miejsce w jamie ustnej, gardle, przełyku, oskrzelach, w górnej części jelita cienkiego, jak również w całym przewodzie pokarmowym. Koenzymy są wchłaniane przez dyfuzję z błon śluzowych.
Dostarczenie zewnętrzne witaminy B12 do organizmu odbywa się w procesie asymilacji i musi być połączone z enzymem mucoprotein zwanym czynnikiem wewnętrznym, który normalnie występuje w wydzielinie soku żołądkowego.
Jeśli czynnik wewnętrzny jest ograniczony lub w ogóle nie występuje, synteza witaminy B12 nie odbędzie się, bez względu na to ile jej dostarczymy w diecie.
 

Różne wytyczne podają, że osoba dorosła powinna spożywać 2.4μg witaminy B12 każdego dnia. Jej źródła w diecie to mięso, wędliny i produkty zwierzęce. Z uwagi na to, że witamina B12 produkowana jest tylko przez drobnoustroje, zwierzęta są w stanie zaabsorbować ją z układu trawiennego, gdzie bakterie produkują jej znaczące ilości. Dla przykładu, 100 g krowiego mleka zawiera od 0.2 do 0.4μg. W mleku, które było gotowane przez 2 do 5 minut, około 30% witaminy B12 jest zniszczone przez temperaturę. Około 20 do 60% witaminy B12 pozostaje w serze zrobionym z tego mleka. Mięso, ryby i jaja zawierają trochę więcej B12 w porównaniu do mleka i nabiału.

Wysoka temperatura niszczy witaminę B12. Badania wykazały, że poddanie produktu, który zawiera witaminę B12 gotowaniu, smażeniu czy innej obróbce cieplnej spowodowało spadek zawartości tej witaminy od około 23, aż do prawie 97% w zależności od rodzaju produktu, temperatury i czasu.

Badania przeprowadzone w Norwegii sugerują, że witamina B12 z mięsa i jaj nie jest aż tak dobrze przyswajalna, jak z nabiału i ryb. Warto jednak w tym momencie dodać, że spożycie mleka i nabiału podwyższa z kolei między innymi ryzyko raka prostaty. Dlatego zwiększenie spożycia tych produktów mogłoby mieć niewskazane konsekwencje. Osoba spożywająca typową dla krajów zachodnich i Polski dietę złożoną z mięsa, wędlin i produktów mięsnych, spożywa dwa do trzech razy więcej witaminy B12 niż wynosi jej zapotrzebowanie.

Badanie opublikowane w 2005 roku w żurnalu Archives of Internal Medicine wykazało, że „najmniejsza dawka cyjanokobalaminy (forma witaminy B12 spożywana w suplementach) konieczna do zaniknięcia łagodnej postaci niedoboru witaminy B12 wynosi więcej niż 100 dawek zalecanych do spożycia w diecie, czyli owe 2.4μg”. Oznacza to, że dawka spożywana w postaci suplementów powinna wynosić przynajmniej 250μg. Witamina B12 dostarczona z suplementów absorbowana jest w inny sposób, niż witamina dostarczona w diecie. B12 w produktach przyczepiona jest do białka. Po spożyciu witaminy B12 w pożywieniu, w żołądku kwas żołądkowy i pepsyna odłączają B12 z glikoproteiny, do której jest przyczepiona. To pozwala B12 powiązać się z tak zwanym „białkiem R”, które jest wytwarzane przez gruczoły ślinowe i żołądek. W jelicie cienkim enzymy trawienne produkowane przez trzustkę, trawią białka R, do których jest przyczepiona B12, co z kolei umożliwia jej przyczepienie się do czynnika wewnętrznego (czynnik wewnętrzny jest rodzajem białka, wytwarzanym przez żołądek). Absorpcja następuje w tylnej części jelita cienkiego i wymaga receptorów, które odróżniają tylko witaminę B12 związana z czynnikiem wewnętrznym, a nie rozróżniają witaminy B12, która nie jest związana z tym czynnikiem.

Witamina B12 z suplementów jest absorbowana przez proces zwany dyfuzją prostą. Szacuje się, że z suplementów absorbowany jest mniej niż 1% witaminy.

W suplementach dietetycznych znajduje się cyjanokobalamina, czyli nieaktywna forma, która jest uaktywniona w organizmie. Cyjanokobalamina jest produktem składającym się z kobalaminy i cyjaniny. Kobalamina produkowana jest przez bakterie, natomiast cyjaninę dodaje się w laboratorium, aby zwiększyć stabilność tego związku chemicznego. Aktywacja cyjanokobalaminy polega na usunięciu cyjaniny, która jest „odczepiana” od kobalaminy przez enzymy. Istnieją rzadkie przypadki wrodzonej niemożliwości produkcji enzymu, który odpowiedzialny jest za tą reakcję. W takim przypadku osoba narażona jest na niedobór B12.

Do dziś nie ma żadnych badań, które bezpośrednio potwierdzałyby, że   produkty fortyfikowane, jak płatki śniadaniowe czy mleko sojowe, dostarczają B12. Wiedząc jak absorbowana jest witamina B12, można zatem przypuszczać, że  nie dostarczają one dostatecznej ilości tej witaminy. Pamiętać musimy, że forma B12 dodawana do mleka sojowego i innych produktów fortyfikowanych jest tą samą, którą przyjmujemy w suplementach. Żeby zapobiegać niedoborom tej witaminy, należy spożywać dawkę około 250μg dziennie, a mleko sojowe, płatki śniadaniowe i inne produkty fortyfikowane zawierają tylko około 2.4μg w każdej porcji.

Reklamowana jest często witamina B12 stosowana pod język.  Jedyną przyczyną, dla której można by spożywać podjęzykową formę jest fakt, że zawiera ona pokaźną dawkę – 500 μg, a nie dlatego, że jest ona stosowana pod język.

Jeszcze niedawno w Polsce rutynowo przepisywano starszym osobom zastrzyki z witaminy B12. Niedawno jednak przestano to robić i nikt nie wie, dlaczego. Albo wiedzą, a nie powiedzą. Nie było żadnych skutków ubocznych, ludzie czuli się o wiele lepiej, przestawali przychodzić do lekarza i kupować leki…  Wiadomo, że starsi ludzie jedzą mniej, więc jakoś tę witaminę muszą sobie dostarczyć.

 

Według dra Johna Pottera i dra Freda Hutchinsona z „Cancer Center” w Seattle magiczne właściwości żywności opierają się na tysiącach złożonych interakcjach dziesiątek różnorodnych fitochemikaliów, które są trudne do odtworzenia w tabletkach. W 190 przeprowadzonych badaniach dowodzą korzyści z naturalnych owoców i warzyw, natomiast suplementy potwierdzają w mniejszym stopniu takie korzyści.
Istnieje specjalna dieta wegańska  GENMAI-SAISHOKU  opierająca się głównie na brązowym ryżu, warzywach, glonach i grzybach. Potrawy przyrządzane są z alg: nori, kombu, wakame i hijiki, z gryki, fasoli- azuki (czerwonej soi), grzybów shitake… Dieta opisana została w wynikach badań H. Suzuki nad zawartością witaminy B12 w osoczu wegan. Składniki tej diety  charakteryzują się wysoką zawartością kobaltu i muszą być uprawiane w sposób ekologiczny.

Ponieważ witamina B12 zawiera ów pierwiastek śladowy – kobalt – to on jest składnikiem jej struktury molekularnej. Ludzie i wszystkie kręgowce wymagają kobaltu, który wchłaniany jest tylko w postaci witaminy B12.
Kobalt jest pierwiastkiem śladowym występującym powszechnie w środowisku. Jest wymagany do produkcji czerwonych ciałek krwi oraz w zapobieganiu niedokrwistości.

W pożywieniu znajdziemy go również w orzechach, warzywach zielonych tj. brokułach i szpinaku oraz w rybach. Tak długo, jak bakterie jelitowe mają kobalt oraz niektóre inne składniki odżywcze, jest produkowana witamina B12.

 

JAK MOŻNA ZBADAĆ POZIOM WITAMINY B12 W ORGANIZMIE?

Poziom witaminy B12 może być zbadany na kilka sposobów. Najbardziej dokładnym testem jest sprawdzenie poziomu kwasu metylmalonowego w moczu. Normalny poziom tego kwasu wynosi 0.08 do 0.56 mmol/L. Podwyższony poziom oznacza niedobór tej witaminy (niewydolność nerek i zmniejszenie objętości wewnątrznaczyniowej mają również wpływ na poziom tego kwasu). Innym testem jest pomiar B12 w surowicy krwi. Są przynajmniej dwa testy, które mogą być używane do pomiaru poziomu B12 w surowicy krwi: analiza radioimmunologiczna i analiza mikrobiotyczna. Analiza radioimmunologiczna często może pokazać fałszywy pozytywny wynik, tylko dlatego, że mierzy ona nie tylko aktywne ale również nieaktywne rodzaje witaminy B12. Poziom podaje się albo w mmol/L albo w pg/mL. Poziom witaminy B12 w serum krwi nie powinien być niższy niż 150pmol/L albo 200pg/mL. Poziom B12 może być również pośrednio oceniony po pomiarze homocysteiny we krwi. Podniesiony poziom homocysteiny (> 15µmol/L) może oznaczać niedobór witaminy B12, kwasu foliowego albo witaminy B6. W takim przypadku należy przeprowadzić dodatkowe testy.

 

Dobrym źródłem witaminy B12 są tzw. nutritional yeast (drożdże odżywcze). Dwie czubate łyżeczki albo jedna czubata łyżka stołowa zawierają mniej więcej tyle tej witaminy, ile wynosi dzienne zapotrzebowanie. Badanie opublikowane w Jurnal Annals of Nutrition Metabolism wykazało znaczne obniżenie poziomu kwasu metylmalonowego wśród osób, które spożywały witaminę B12 w postaci suplementów albo drożdży odżywczych.

Innym sposobem, są zastrzyki. Stosuje się tu, albo hydroksykobalaminę albo cyjanokobalaminę (dwie formy witaminy, które organizm człowieka jest w stanie przekształcić w formy biologicznie aktywne) codziennie przez dwa tygodnie, a potem raz na dwa tygodnie przez 6 miesięcy. Badania wskazują również na to, że dzienne spożycie 1000 albo 2000μg w formie suplementów przynosi podobny efekt.

Natomiast spożycie jej w formie suplementów dietetycznych, w przypadku wegan i ludzi starszych, wynosi 250μg w dawce dziennej. W przypadku lakto-owo-wegatarian, taką samą dawkę należy stosować przynajmniej 4-5 razy na tydzień.

 

Do dziś nie są znane przypadki spożycia toksycznych ilości witaminy B12. Pomimo tego, w celu zapobiegania niedoborom nie ma potrzeby spożywania dawek większych niż 1000μg.

Wspomniane wcześniej źródło, które promuje tezę, że witamina B12 znajduje się w produktach takich jak owoce, warzywa czy zboża, powołując się na badania na zwierzętach, twierdzi, że duże spożycie witaminy B12 może powodować raka. Opublikowane badania naukowe nie potwierdzają jednak takiej tezy. Wręcz przeciwnie, niektóre badania sugerują, że witamina B12 może mieć korzystny wpływ na profilaktykę nowotworów piersi i jelita grubego. Inne badania, w których osoby spożywały przez okres kilku lat setki razy większą dawkę tej witaminy niż dzienne zalecenie, nie wykazały ani pozytywnego ani negatywnego wpływu tej witaminy na rozwój raka.

Z badań wynika, że kobiety z wysokim poziomem miały niemal dwukrotnie niższe ryzyko zachorowania na raka szyjki macicy. Nikt im jednak nie oferuje serii zastrzyków kosztujących w sumie 5 zł, bądź tabletek niewiele droższych – zamiast tego przekonuje się je do kupowania szczepionki kosztującej ponad 1000 zł, mającej bardzo duże skutki uboczne (na tyle silne, że została całkowicie wycofana w niektórych krajach), a co gorsza – tak naprawdę nie wiadomo, czy ta szczepionka w ogóle działa. Podobne, chociaż nie tak wyraźne wyniki dało badanie związku niedoboru B12 z rakiem piersi.

 

Witamina B12 jest wydalana wraz z żółcią i jest łatwo wchłaniana. Zjawisko to znane jest jako krążenie jelitowo-wątrobowe. Ilość B12 wydalana z żółcią może wahać się od 1 do 10ug (mikrogramów) dziennie. Ludzie na diecie ubogiej w witaminę B12, mogą pozyskiwać większe dawki witaminy B12 z reabsorpcji niż ze źródeł zewnętrznych. Reabsorpcja może być powodem, że choroby wynikłe z niedoboru witaminy B12 mogą się ponad 20 lat rozwijać. Dla porównania, w przypadku niedoboru witaminy B12 i przy jednoczesnym zaburzeniu w absorpcji, może minąć tylko trzy lata choroby, aby dolegliwości z tym związane wystąpiły.

 

Ponieważ witamina B12 ulega recyklingowi w zdrowym ciele, w zasadzie wewnętrzna synteza witaminy B12 może spełnić nasze potrzeby bez dostarczania B12 w diecie, ale są jeszcze inne czynniki, które należy wziąć pod uwagę np. czy jest wystarczająca ilość kobaltu, wapnia i białka w naszej diecie, aby zapewnić stabilny poziom witaminy B2 (ryboflawiny) i stan naszych jelit.
W  publikacji z 1999 roku „Human Anatomy and Physiolog” Elaine Nicpon Marieb stwierdza się wyraźnie, że nasze jelita mogą wchłaniać witaminę B12.

Niedobór witaminy B12 może być też spowodowany przez antybiotyki (zawarte w mleku i mięsie), alkohol, palenie papierosów, a także gotowanie, lub wędzenie jedzenia w wysokiej temperaturze. Także stres podnosi zapotrzebowanie na witaminę B12.
Antybiotyki, takie jak cebula, czosnek, rzodkiewka i inne produkty bogate w gorczycę, są zabójcze dla bakterii jelitowych. Kiedy mamy uszkodzoną  florę bakteryjną w jelicie, trudno o wchłanianie B12 a sama witamina nie może być wykorzystana i wyprodukowana po raz kolejny.
 

Wiele analiz składników odżywczych produktów spożywczych zostało przeprowadzonych tak dawno temu, że nie wzięły pod uwagę bardziej aktualnych możliwości technologii pozyskiwania takich danych.
Według dr Vetrano, współcześnie obecny jest trend w opracowaniach na temat żywienia w USA , że nie ma witaminy B12 w żadnej żywności, która nie zawiera odpowiedniej ilości kompleksu witamin z grupy B. Wcześniej nie było możliwe przeprowadzenie takich testów. Dziś, nowocześniejsza technologia pozwoliła odkryć, że witamina B12 występuje w produktach bogatych w B kompleks.
Autor nie wierzy, że niedobory witaminy B12 są bardziej rozpowszechnione u wegan i wegetarian i że jest to prawdopodobnie tylko kolejne kłamstwo uzasadnione marketingiem firm farmaceutycznych.

 

„Rodale The Complete Book of Witaminy” wyjaśnia, że witaminy z grupy B zwane są B-kompleks, bo zamiast jednej witaminy, występują one kompleksowo w tych samych produktach spożywczych”.
 

Dr Vetrano twierdzi również, że koenzymy witaminy B12 znajdują się w orzechach i nasionach (owies), jak również w wielu typowych warzywach. Jeśli jemy 100 g zielonej fasolki, buraków, marchwi i grochu mielibyśmy połowę minimalnego dziennego zapotrzebowania na tę witaminę. Koenzymy witaminy B12 zawarte w takim pożywieniu, przy założeniu naszego dobrego trawienia i wchłaniania, zapewniłyby nam dostateczną dzienną dawkę B12.

 

PRZYCZYNĄ ZŁEGO WCHŁANIANIA WITAMINY B12 SĄ POWSZECHNIE ZABURZENIA ŻOŁĄDKOWO-JELITOWE.
Według Marieb w „Human Anatomy and Physiology” witamina B12 może być zniszczona w organizmie poprzez warunki silnie zasadowe lub bardzo kwaśne.

 

I tak : witaminę B12 zawartą w mięsie łatwo zniszczy kwas solny w  żołądku, który podczas trawienia mięsa jest bardzo kwaśny. Do tego dochodzą antybiotyki zawarte w mięsie. Poza tym, jedzenie mięsa właśnie niszczy przyjazne bakterie w jelitach, poprzez gnicie produktów zwierzęcych.

 

Z kolei Dan Reeter z Bio-Systems Laboratories w Colorado mówi, że z jego  testów wynika, że rośliny uprawiane w ekologicznych glebach mogą być źródłem znacznie wyższych zawartości witaminy B12. Uważa również, że witamina B12 jest obecna w dzikich owocach i dzikich produktach roślinnych, a zwierzęta i produkty mleczne nie są dobrym jej źródłem, ponieważ zwykle są gotowane, przez co witaminy w nich zawarte są w większej ilość utracone.

Badania pokazują również, że dieta oparta na typowych produktach pochodzenia zwierzęcego wymaga więcej witaminy B12, niż dieta wegańska. Logicznym zatem wydaje się, że surowa żywność wegan może więc faktycznie dostarczać więcej B12.

 

HOMOCYSTEINA

W przypadku zbyt wysokiego poziomu, pomocne są suplementy z bardzo wysokimi dawkami B12.

Wysoki poziom homocysteiny ma związek z wieloma chorobami między innymi miażdżycą, nowotworami czy osteoporozą.

Homocysteina jest na tyle istotną substancją, że mierząc jej poziom można z dużą dokładnością przewidzieć ryzyko śmierci człowieka.
Skok homocysteiny o 5 umol/litr w jednym z badań równał się zwiększeniu ryzyka śmierci o 49%, na co składało się 50% zwiększone ryzyko śmierci z powodu chorób serca, 26% zwiększone ryzyko zgonu na raka, a także zwiększenie o 104% ryzyka śmierci z innych powodów. Wpływa ona również na ryzyko wad rozwojowych u dziecka, a także na poronienia.
Witamina B12 jest więc szczególnie ważną witaminą dla kobiet w wieku rozrodczym i dla osób starszych, jednak odpowiedni poziom witaminy B12 w całym cyklu życia jest potrzebny dla optymalnego zdrowia. Odnotowano ponowne zainteresowanie witaminą B12 od czasu zgłoszenia związku pomiędzy homocysteiną a chorobą przewlekłą, szczególnie chorobą naczyniową. Skutki ubytku subklinicznego nie są w pełni znane, a wiele aspektów wchłaniania, biodostępności i metabolizmu witaminy B12 nie zostało jeszcze ustalonych. Identyfikacja wrażliwych biomarkerów statusu witaminy B12 pomoże wyjaśnić zależności między witaminą B12 a chorobą przewlekłą i pomoże zidentyfikować osoby zagrożone niedoborem klinicznym i subklinicznym.

B12- „WITAMINA BRUDU”.

Eliminując bakterie, pozbyliśmy się wielu chorób zakaźnych i pasożytniczych, ale również najlepszego źródła kobalaminy. Małpy w naturze w ogóle nie jedzą mięsa, nabiału czy jaj, jedynie odrobinę owadów – ale mają bardzo wysokie poziomy B12 we krwi. Dopiero jak trafią do ogrodów zoologicznych, gdzie jest czysto i sterylnie, zapadają na choroby i należy podawać im suplementy.

Dawid Wolfe uważa, że naturalne mikroorganizmy zawarte w glebie i bakterie występujące na dzikich pokarmach roślinnych i niemytych roślinach ogrodowych są zazwyczaj wystarczające do zasilania naszych organizmów w witaminę B12. Naturalne mikroorganizmy zawarte w glebie mogą być powielane i kolonizowane w naszym przewodzie pokarmowym, bez procesu fermentacji czy gnicia.
Annie Jubb i dr David Jubb uważają, że ludzie żyją dziś w sterylnych, antyseptycznych środowiskach. Trwało to tak długo, że te potrzebne symbiotyczne organizmy zostały wyeliminowane w naszej diecie. Twierdzą, że przez połknięcie gleby pochodzenia organicznego można utrzymać olbrzymie zapasy niekodowanych przeciwciał gotowych do przekształcenia konkretnych patogenów. Czyli poprawienie naszej flory bakteryjnej, przez spożycie trochę brudnej organicznej ziemi.

Otóż kiedyś zrywało się ogórka, obtarło nieco o portki i jadło, dziś wszystko szorujemy pod wodą. Choć z drugiej strony, nie ma się co dziwić, gdyż wszystko jest pryskane.
 

KTÓRY SUPLEMENT WYBRAĆ?

Wybierając preparat w aptece, o ile musimy to robić, trzeba zwrócić uwagę na kilka rzeczy. Po pierwsze, dawka witaminy musi być odpowiednio wysoka. Po drugie, istotne jest, aby preparat spełniał swoją podstawową funkcję – obniżał poziom homocysteiny. Wiadomo, że za jego podwyższenie odpowiadają niedobory witaminy B12, ale również B6, biotyny oraz kwasu foliowego – idealny preparat składa się właśnie z tych elementów. Po trzecie, witamina B12 musi być w postaci metylokobalaminy, czyli aktywnej formy witaminy B12. W organizmie nie musi ulec przekształceniu i dzięki temu jest najlepiej przyswajaną formą tej witaminy.

Z kolei cyjanokobalamina (najpopularniejszy suplement B12) jest efektem połączenia samej witaminy oraz reszty cyjanowej. Organizm musi tę resztę odłączyć i na to miejsce podstawić grupę metylową. Innymi słowy, wszystkie suplementy B12 oprócz metylokobalaminy są dla nas bezużyteczne, dopóki nie nastąpi to przestawienie. Organizm to robi, oczywiście, ale są tutaj dwa problemy.

Po pierwsze, ten proces jest dość powolny. Co prawda możemy dostarczyć naprawdę bardzo duże ilości suplementu, ale co z tego, skoro jedynie niewielka jego część zostanie aktywowana. Drugie niezwykle ważne zagadnienie to aktywność przemian metylowych w organizmie. Nie zawsze są one odpowiednio nasilone, sporo osób ma je wyhamowane – szczególnie mocno dotyczy to ludzi z problemami zdrowotnymi. W tym wypadku suplementacja B12 niemal w ogóle nie przyniesie pożądanych rezultatów. Tym zapewne można tłumaczyć fakt, że spora część pacjentów w ogóle nie odczuwa żadnej poprawy, nawet przez wiele miesięcy, dopóki nie zmieni rodzaju stosowanego suplementu. Stosując każdą formę suplementu B12 oprócz metylokobalaminy ryzykujemy nie tylko to, że na efekty terapii trzeba będzie czekać wielokrotnie dłużej, ale także to, że nigdy nie doczekamy się poprawy.

W leczeniu pozajelitowym wybierana jest forma hydroksykobalamina.

 

Dodaj komentarz